w recenzje

Glonojad poleca

Blog zoologiczny.eu jest blogiem sklepu internetowego,- zoologicznego Glonojad. Sklep jest zarejestrowany w Skarżysko-Kamiennej i niedawno obchodził swoje 5 urodziny. Tak piszą o sobie i sklepie twórcy: Pomysł na sklep narodził się z potrzeb prywatnych. Mieliśmy akwarium i psa i chcieliśmy zmniejszyć koszty utrzymania. W hurtowniach nie chciano rozmawiać z osobami prywatnymi więc postanowiliśmy założyć firmę. Szybko policzyliśmy, że jeśli zaopatrzymy tylko najbliższych znajomych oraz swój zwierzyniec – zwrócą nam się koszty. Uruchomiliśmy więc Sklep Internetowy Glonojad. W prowadzeniu sklepu priorytetem są dbałość o klienta i o jakość usług.

Blog prowadzi Hubert Wilczyński – współwłaściciel sklepu. Zoologiczny.eu funkcjonuje od początku 2007 roku. Stanowi bardzo dobry dodatek i uzupełnienie internetowego sklepu. Tym bardziej, że w sieci jest tylko kilka typowo zoologicznych blogów. Czyli tych specjalistycznych, dotyczących niejednego gatunku zwierząt, podejmujących tematy począwszy od zakupu, hodowli, aż po detale tj. pierwszy spacer, wybór smyczy, transport itd. Myślę, że jest to świetny przykład przełamania pewnego komunikacyjnego stereotypu, odpowiedniego dla sklepu zoologicznego.

Wpisy mają głównie charakter poradnikowy. Ułatwiają prowadzenie, zajmowanie się naszym pupilem. A także wybór odpowiednich akcesoriów z produktów sklepu. Są też wpisy zupełnie luźne, typu spotkałem na spacerze Panią z labladorką, albo podejrzane w sieci. Teksy czyta się po prostu przyjemnie. Nie są za długie, bez skomplikowanych fraz. Styl i język są przystępne dla każdego. Prócz trafnych merytorycznych porad (których często nie usłyszymy nawet w sklepie), wpisy wzbogacone są o linki, emotikony. Są też skategoryzowane: akwarium, terrarium, pies, kot, ptaki, gryzonie, oczko wodne, porady. Ułatwia to nawigację. Szkoda tylko, że ostatni wpis jest z 26 września (podejrzane 24 października). Autorami wpisów są też inni współwłaściciele sklepu m.in. Beata Nosarzewska i Marcin Wilczyński. (Według licznika: 149 wpisów od stycznia 2007 = średnio 3,2 wpisy na miesiąc).

Szata graficzna bloga współgra ze stroną internetową sklepu. Nie razi, jest prosta, może nawet archaiczna, ale przejrzysta. Oprócz tych samych zakładek tematycznych funkcjonują te, odpowiednie dla sklepu w sieci. Na twarzy pojawia nam się uśmiech ponieważ są one zestawione ze znanymi zwierzakami. Regulaminu „pilnuje” sowa, dostawę poleca gepard, kontaktować się należy z papugą arą, zakupy dodamy do koszyka – torby kangura, a blog pieczętuje wilk. I właśnie. Blog stanowi ważny element w komunikacji i funkcjonowaniu firmy. Nie tylko przez jasne przekierowanie bloga i polecenie go przez zarządzających sklepem. Ale też przez to, że świetnie uzupełnia jego działanie, treść. To dobry sposób by znaleźć / polecić odpowiednie produkty dla naszego zwierzaka, także odnajdując się w konkretnej opisanej sytuacji, kontekście problemowym. Dobrze też jest wiedzieć co się kupuje. Niestety brakuje komentarzy pod wpisami autorów, co może świadczyć jednak o niewielkim ruchu na blogu, bądź powściągliwości czytelników. Wpisy jednak można łatwo odnaleźć pod produktami na stronie sklepu.

Blog w bardzo dobry sposób realizuje cele strategii firmy w jaką wpisują się wspomniane już priorytety – dbałość o klienta, jakość usług. Prowadzący sklep nie wydają się przez to chłodnymi, anonimowymi osobami, sprzedawcami internetowymi, ale jawią się jako hobbyści, profesjonaliści i osoby lubiące zwierzęta. Czuć, że autorzy chcą także dogodzić naszym pupilom. Są przez to bliżsi. To jedni z nas, których można spotkać na spacerze z psem. Dlatego też blog uzupełniający funkcjonowanie sklepu jest strzałem w dziesiątkę. Oprócz bloga, Glonojad funkcjonuje także na facebooku i blipie. Jednak te platformy nie spełniają już tak dużej roli. Uzupełnieniem jest inny blog – zoologiczny.sklep.pl/blog/ (znaleziony przez przypadek), który informuje nas o komunikacji ze sklepem, jak i o składaniu zamówień.

Blog zoologiczny.eu mógłby działać jeszcze lepiej. Także z punktu widzenia public relations.

Wskazane są cykliczne-systematyczne wpisy. Czytelnikom odwiedzanie bloga mogłoby wejść w nawyk. To powinno dać początek wzrostu ich zaangażowania, komentowania tekstów, dzielenia się swoimi doświadczeniami. Historia o domowych zwierzakach może nie mieć  końca. Przecież każdy ma jakiegoś bzika.

Warto zaktywizować czytelników. Dobrym pomysłem był konkurs fotograficzny z nagrodami, na najfajniejszego psa (luty 2010 – niemal 50 zgłoszeń). – Wskazane jest nadanie początku tradycji.

Wpisy mogłyby być częściej wzbogacane o zdjęcia. Do tego można prowadzić galerię klientów z pupilami, lub klientów końcowych.

Konkretne działy – kategorie prowadzone powinny być równolegle (wpisy o psach stanowią ponad 50% wszystkich wpisów).

Należałoby nagłośnić możliwość przesyłania artykułów na bloga. Można zacząć w najbliższym otoczeniu, następnie zapraszać klientów, którzy bądź co bądź również są hobbystami.

Kontent bloga mogłyby urozmaicić zakładki typu: najczęściej zadawane pytania w sklepie; masz problem? – napisz; najbliższe wystawy, spotkania; polecana bibliografia; itd.

Tylko na to trzeba czasu. Jako posiadacz rybek, kotki i terrarium… pod szafą:p blog oceniam dobrze. Czuję jednak, że brakuje realizacji niektórych z wyżej wymienionych punktów. Szczególnie wyczekiwanie na kolejne wpisy nie może trwać zbyt długo (choć może warto?). Ponieważ po prostu, zainteresowani znajdą inne źródło wiedzy na interesujący ich temat. Natomiast kreacja autora jako autorytetu byłaby świetnym rozwiązaniem. Fajnie byłoby też poznać innych użytkowników. Opieka i posiadanie nawet najmniejszego gryzonia, może być dużym bodźcem do zawiązania małej społeczności wokół bloga.

Innymi blogami zoologicznymi są m.in.: futrzanepupile.blog.pl (działa od września i poleca także sklep… Glonojad); sklep-zoologiczny.eu (działa od sierpnia); blog.keko.pl (wspiera od listopada 2009 inny sklep internetowy – keko.pl, ostatni wpis – marzec 2010).

Nasz blog wyróżnia się dzięki temu, że jest blogiem dojrzałym, prowadzonym od dłuższego czasu. Mimo sporadycznych przerw (1-2 miesiące) wpisy ukazują się bardziej systematycznie. By zrealizować inny cel twórców sklepu (Nie chcemy być najwięksi, chcemy być najlepsi ), w drodze do stania się najlepszym, sukcesem byłoby pobudzenie czytelników do zaangażowania się w działanie bloga (komentarze, zdjęcia, artykuły). Jednak i bez galerii, czy otagowania, blog zoologiczny.eu najlepiej współpracuje ze sklepem internetowym.

---

[Niniejsza recenzja jest częścią projektu "Blog jako narzędzie PR". Recenzje i wywiady blogów mają służyć wymianie wiedzy i dyskusji na temat zastosowania blogów przez profesjonalistów PR w Polsce.]

Poprzedni wpis
Następny wpis

Komentarze

Aby dodać komentarz podaj dodatkowe informacje:

Popularne

Wybierz miesiąc