w recenzje

Heineken blog, czyli kilka słów nie tylko o piwie

Charakterystyczną, zieloną butelkę piwa Heineken zna prawie każdy z nas. Ta kosmopolityczna marka, obecna w 180 krajach świata, w 1994 roku zawitała do Polski, a od 2000r. trafiła pod skrzydła Grupy Żywiec. Heineken od początków swojego istnienia kreuje się na markę nowoczesną i dynamiczną, a za grupę docelową bierze sobie ludzi młodych. Działania PR realizują taką właśnie strategię dla tej marki, a ich uzupełnieniem ma być prowadzony od 2009 roku blog firmowy.

Historia piwa Heineken rozpoczęła się w 1863r., w Amsterdamie. Współcześnie piwo Heineken jest sprzedawane na każdym kontynencie, a sama marka ma bardzo dużą rozpoznawalność. Piwo  nazywane jest przez właścicieli marką „towarzyską” i chyba nie sposób się z tym nie zgodzić. Heineken od zawsze wspiera młodych m.in. poprzez organizację festiwalu Open’er i sponsoring UEFA Champions League, a piwo jest obecne w klubach i restauracjach  w całym kraju.

Komu bloga, komu?

Olbrzymia popularność mediów społecznościowych sprawiła, że coraz więcej firm sięga po jeszcze do niedawna nietypowe narzędzia komunikacyjne -  blogi. Z narzędzia tego korzysta również Grupa Żywiec dla swojej marki Heineken (www.heineken.pl/blog) . Blog został założony w kwietniu 2009r. i od początku skupia się na głównych obszarach zainteresowań marki i jej odbiorców. Motywem przewodnim są ludzie, design, moda, innowacje oraz relacje z wydarzeń sportowych i muzycznych, a jego rola bloga jest typowo informacyjna. Dowiemy się z niego jak przyrządzić lody o smaku Heinekena, jak idą przygotowania do festiwalu Open’er, jakie marka otrzymała wyróżnienia, a także jak zostać piłkarskim VIP-em. Trzeba przyznać, że blog prowadzony jest dosyć regularnie, co miesiąc możemy liczyć na ok. 5 wpisów. Znacznie większą aktywność widać w czerwcu (w 2009r. – 8 postów, w 2010r. – 14), a to za sprawą organizowanego w lipcu Heineken Open’er Festival.

Zielono mi…

Szata graficzna bloga jest całkowicie spójna z samą marką Heineken, stroną internetową i innymi kanałami komunikacji. Na blogu króluje charakterystyczna zieleń, nie sposób pomylić go z żadną inną marką. Nawigacja po blogu jest banalnie prosta: na samym środku znajdują się najnowsze wpisy, z prawej strony archiwum, tagi oraz informacje o kanałach RSS, a na samym dole strony można odnaleźć dane kontaktowe, linki do regulaminu i serwisu Enjoy responsibly oraz informacje o newsletterze. Z bloga możemy dostać się także na główną stronę marki www.heineken.pl.

Jeśli chodzi o same wpisy na blogu, to są one raczej krótkie, głównie 2-3 akapitowe (ale zdarzają się też dosłownie kilkuzdaniowe). Teksty niestety rzadko wspomagane są ilustracjami. Język wypowiedzi jest jasny i zrozumiały, a autorzy pilnują  zasad poprawnej ortografii i interpunkcji. Ponadto każdą interesującą nas wiadomość możemy wysłać mailem, dodać do ulubionych czy tez zamieścić na Facebooku, Twitterze czy MySpace. Każdy wpis ma także informację o dacie publikacji oraz możliwość dodawania komentarzy.

I to właśnie komentarze użytkowników, a raczej ich brak, są największym problemem bloga marki Heineken. Mimo faktu, że blog jest dobrze pozycjonowany i można się na niego dostać prosto z głównej strony Heinekena,  odnosi się wrażenie, że nikt na niego nie zagląda, a autorzy piszą trochę sami dla siebie. Co innego kanał Heineken na Facebooku, ten gromadzi ponad 716 tys. „ likerów”, jest prowadzony na bieżąco a użytkownicy aktywnie uczestniczą w jego życiu.

Nie samym blogiem marka żyje

Podsumowując. Jeśli blog miałby być jedynym narzędziem marki  Heineken, to byłby on skazany na porażkę. Główną przyczyną upadku bloga byłaby prawdopodobnie znikoma aktywność jego  użytkowników.  Całe szczęście, specjaliści od public relations zdają sobie z tego sprawę i organizują dla swojej marki inne narzędzia (Open’er, wspieranie światowego designu, sportu, kanał na FB) i sprawiają tym samym, że jest ona znana na całym świecie.  W przypadku tej marki blog to dobre narzędzie wspomagające całą strategię PR, stanowi jej uzupełnienie.  Myślę, że prowadzenie piwnego bloga w Polsce to ciekawe doświadczenie, zwłaszcza, że inne browary nie zawracają sobie tym głowy. Piwo to przecież nie tylko ulubiony przez bogów napój, bardzo ważna jest atmosfera jaką wokół siebie buduje marka. I muszę przyznać, że atmosfera, którą stworzył Heineken bardzo mi się podoba J

---

[Niniejsza recenzja jest częścią projektu "Blog jako narzędzie PR". Recenzje i wywiady blogów mają służyć wymianie wiedzy i dyskusji na temat zastosowania blogów przez profesjonalistów PR w Polsce.]

Poprzedni wpis
Następny wpis

Komentarze

Aby dodać komentarz podaj dodatkowe informacje:

Popularne

Wybierz miesiąc