Dzisiaj rano, tak sobie właśnie pomyślałem. Warto pisać bloga. Szczerze powiedziawszy, bloger rzadko miewa taką perspektywę. Zwykle "siedzenie" nad blogiem to żmudna robota, osładzana jednynie komentarzami ludzi, którzy na niego wchodzą.
Jednak dzisiaj spojrzałem na to z innej perspektywy. Niby powtarzam to od jakiś 2 lat, ale odczuwanie tego na własnym przykładzie zawsze jest pouczające. Pomysł na ten konkurs zrodził się dokładnie 2 tygodnie temu. Co więcej, poród ten był wynikiem frustracji, spowodowanej tym, że pomimo edukowania branży public relations o znaczeniu otwartej i partnerskiej komunikacji (tak, to nie banał panowie i panie) nic się w tej kwestii nie dzieje.
Rozwiązanie okazało się proste - trzeba rozmawiać (docierać) bezpośrednio do firm. I co? I okazało się, że zaczyna to działać. Po 10 dniach, bez wielkich kampanii reklamowych, bez wysyłania press realase'ów do mediów jest już 14 zgłoszeń blogów firmowych.
Do tego media branżowe napisały o konkursie (Brief, Mediarun, Interaktywnie) same z siebie. Co to oznacza? To prosty dowód, że dziennikarze czytają blogi i na tej podstawie tworzą swoje materiały (to dobrze).
To także najlepszy argument mówiący o tym, że pisanie bloga ma sens! Ponadto dowód, na to, że bez wysyłania informacji prasowych, także da się zaistnieć w mediach.
Komentarze